Dzisiejszy trening był ciężki. Czemu? Bo jutro gramy z zespołem z Bydgoszczy.
Wszyscy uważają, że wygramy z nimi szybkie 3:0, ale jak to mówią Nigdy nie lekceważ przeciwnika.
Dzisiaj musimy się zrelaksować, by jutro przyjść na mecz pełni werwy i energii. Tylko jak się skoncentrować, gdy na meczu będzie Monika- nowa dziewczyna Wojtka. Jak już wiecie jestem po uszy zakochana w Wojtku, ale to facet powinien zabiegać o serce kobiety, a nie odwrotnie.
Kolejny dzień- Mecz
Dzisiaj gra mi nie wychodzi... Cały czas widzę przed oczami ją...
Siedzi i gdy tylko Wojtek na nią spojrzy to ona robi słodkie minki i przesyła całusy...
Kilka dni później
Przychodzę na trening, wchodzę na Hale, tam wszystkie Skrzaty wraz z Alą stoją strasznie smutni... Podchodzę do nich.
Wiktoria: Cześć... Coś się stało?
Ala: Wojtek leży w szpitalu...
Wiktoria: Wojtek?! Ale jak to?
Ala: Pobił się z Bartkiem...
Wiktoria: Bednorzem?
Ala: Tak, tak...
Wiktoria: Ale dlaczego?
Ala: Najprawdopodobniej poszło o Ciebie.
Wiktoria: O mnie?!
Ala: Tak...
Wiktoria: W którym szpitalu on leży?
Ala: Tym na Starogardzkiej. - i po jej słowach pobiegłam do auta, a Ala za mną. - Poczekaj! Pojadę z Tobą. Reszta Skrzatów też jedzie.
Wiktoria: To wsiadaj.
W szpitalu
Stoimy przed salą, gdzie leży Wojtek. Nagle podchodzi do nas lekarz.
Lekarz: Dzień Dobry. Czy znajduje się tutaj może Wiktoria Buszek?
Wiktoria: Tak, to ja.
Lekarz: Pan Wojtek o Panią prosi.
Weszłam do sali, gdzie leży Włodi. Usiadłam obok jego łóżka na krześle.
Wojtek: Dzięki, że przyszłaś.
Wiktoria: Nie ma za sprawy. Powiedz mi proszę, co się stało?
Wojtek: Wychodzę z domu i ni skąd ni zowąd podchodzi do mnie Bartek. Powiedział, że mam się od Ciebie odpieprzyć bo inaczej gorzko tego pożałuję... Ja na to, że nie wiem o co mu chodzi, a on zaczął mnie bić...
Wiktoria: Masz się ode mnie odpieprzyć? Przecież my nie jesteśmy razem.
Wojtek: No nie...
Wiktoria: Ale tak po prostu by Cie nie zaczął bić... Wojtek, powiedz prawdę.
Wojtek: On dowiedział się, że Cię kocham.
Wiktoria: Kochasz mnie...?
Wojtek: Sam nie wiem...
Wiktoria: To trzymaj się... Cześć. - i wyszłam z sali.
Podeszłam do Ali
Ala: I co?
Wiktoria: To prawda... Bartek pobił go, bo dowiedział się, że Wojtek mnie kocha.
Ala: A to prawda, że on Cię kocha?
Wiktoria: Sam nie wie...
Ala: A ja za to wiem kto nagadał Bartkowi takich bzdur.
Wiktoria: Kto?
Ala: Facundo.
Wiktoria: Facu?!
Ala: Tak... Facu...
Wiktoria: Muszę z nim pogadać! - i poszłam do Facu - Cześć Facundo! Chyba musimy poważnie porozmawiać... Co? - mówię z ironią.
Facu: Porozmawiać? No dobrze... Ale o czym?
Wiktoria: Dobrze wiesz o czym!
Facu: Spokojnie...
Wiktoria: Jak tu być spokojnym?! Co nagadałeś Bartkowi?!
Facu: To, że Wojtek Cię kocha, ale teraz żałuję, że to powiedziałem, bo Bartek bardziej Cie kocha. Olej tego dupka Wojtka!
Wiktoria: Nie... Nie oleje...! - i z płaczem poszłam do Ali.
Ala: I co?
Wiktoria: Facundo mówi, że Bartek mnie bardziej kocha i żebym olała tego dupka, czyli Wojtka. - rozryczałam się jak małe dziecko.
Ala: Facundowi to zima w klapkach będzie chodzić. Ja na Twoim miejscu bym pojechała do Bartka i z nim porozmawiała.
Wiktoria: To... Zrobię tak jak mówisz...
Ala: To leć! - uśmiechnęła się.
Przed drzwiami Bartka
Pukam, a on po chwili otwiera.
.........
----------------------------------------------------------------------------------------------
Łapcie 1 rozdział! :) Myślę, że rozdziały Wam się spodobają. ;)
Nowe rozdziały będą dodawane w każde piątki. :)
Pozdrawiam! :*
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna,będę tu do końca.;)
Pozdrawiam i do piątku ;*
A dziękuje, dziękuje. :D
UsuńRównież pozdrawiam i zapraszam w piątek! :* ;)
Kolejny blog też świetny. :D Czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńP.S. Nieźle wciąga. :)
A dziękuje, dziękuje. ;)
UsuńZapraszam w piątek. :*
Ciekawy początek! :)
OdpowiedzUsuńU mnie już trzeci! :D
http://volleyballtozamalozebytoopisac.blogspot.com/
http://siatkowka-laczy-a-nie-dzieli.blogspot.com/
Usuńhttp://zetknalnaslosamozeprzypadeczek.blogspot.com/
Zapraszam serdecznie na nowe rozdziały! :) ;)